Rozdział 26
Pan Collins stoi nieruchomo na końcu łóżka, jego szczęka jest napięta, a pięści zaciśnięte.
"Deacon?" Pytam, wciąż trochę oszołomiona i niepewna, czy to sen, czy rzeczywistość. Podnoszę głowę i spoglądam na nagą pierś, której używałam jako poduszki. Luke oddycha spokojnie, wciąż smacznie śpi. Wtedy nachodzi mnie przerażająca myśl. Jestem naga. "Cholera," przeklinam. Próbuję wyrwać ko
















