Rozdział 47
Biorę Theo za rękę i wchodzę do wanny. Przyciąga mnie do siebie, sadzając okrakiem na swoich kolanach, a następnie namydla gąbkę i zaczyna mnie myć.
- Bolą cię mięśnie? - pyta.
- Trochę, ale kąpiel pomaga. Chyba nie jestem przyzwyczajona do takiej aktywności - śmieję się, ale nie umyka mi jego lekki wyraz rozczarowania na twarzy.
- Przyzwyczaisz się - odpowiada.
- Nie bolą mnie tak ba
















