## Perspektywa Clairessy
Klub tętnił życiem, pulsując tą samą potężną energią, którą zapamiętałam. To było miejsce, gdzie wpływowi mężczyźni przychodzili spełniać swoje fantazje. Jess i ja stałyśmy przy barze, a ja czułam na sobie spojrzenia niektórych mężczyzn, przyciągniętych moją srebrną sukienką – tą z głębokim dekoltem, który niewiele pozostawiał wyobraźni. Ta uwaga dawała mi poczucie władzy
















