Perspektywa Gabriela
Drzwi mojego biura otworzyły się z hukiem, a Clairessa weszła z pewnością siebie. Przez chwilę zirytowała mnie jej śmiałość, wpadanie do mojego biura, jakby to było jej miejsce. Ale złość szybko zniknęła, kiedy zauważyłem, że coś jest nie tak. Chodziła niespokojnie tam i z powrotem, zaciskając mocno dłonie na talii.
– Clairesso, co się stało? – zapytałem, uważnie ją obserwuj
















