Punkt widzenia Clairessy:
Poprawiłam okulary przeciwsłoneczne, chociaż słońce nie było dzisiaj szczególnie ostre. Przynajmniej pomagały z jasnością. Udało mi się dotrzeć na czas – na szczęście – dzięki jednemu z pomocników Gabriela, który wskazywał mi drogę. Teraz stałam na środku placu, lustrując twarze przechodzących ludzi, czekając na Raquel.
Plac nie był zbyt zatłoczony, po prostu wystarcza
















