Perspektywa Clairessy
Byłam głęboko zanurzona w pracy, gdy znajomy, surowy głos wyrwał mnie z zamyślenia.
– Co ty tu jeszcze robisz?
Prawie straciłam równowagę na krześle z szoku, widząc go w moim biurze. Nigdy nie spodziewałam się, że mnie sprawdzi – dwa razy w ciągu jednego dnia. Czy to oznaczało, że jest mną zainteresowany? To nie było w stylu dyrektora generalnego, żeby wchodzić do czyjegoś b
















