Perspektywa Gabriela
Zacisnąłem mocniej pięści, obserwując, jak Clairessa pije łyk wina i obdarza Daniela łagodnym uśmiechem.
– Pyszne – powiedziała, muskając językiem dolną wargę, jakby delektowała się smakiem.
– Mówiłem – odparł Daniel z przesadnie zadowolonym uśmiechem, wpatrując się w jej usta dłużej, niż powinien. Wiedziałem dokładnie, o czym myśli, a do tego nie dojdzie – nie przy mnie.
















