**Punkt widzenia Clairessy**
Fakt, że Gabriel zrezygnował z lunchu, wcale mnie nie zdziwił. Jego niechęć do Daniela była aż nadto widoczna. Od momentu, gdy Daniel przekroczył próg gabinetu Sergia, nastrój Gabriela uległ zmianie. Wcześniej wydawał się nieco spięty, ale w miarę trwania spotkania rozluźnił się na tyle, by dało się go znieść – aż do momentu pojawienia się Daniela. Już sama obecność D
















