Jasnej relacji, Clairesso:
Siedzieliśmy na tylnym siedzeniu w drodze do klubu. Gabriel siedział obok mnie, napięty, a jego energia wibrowała czymś pierwotnym. Czułam to po tym, jak stukał palcami o kolano, jego frustracja była aż nadto widoczna.
Nagle, bez ostrzeżenia, odwrócił się do mnie, z twarzą ostrą jak brzytwa. "Na Boga, Clairesso, jeśli któryś z tych szalonych dupków się do ciebie zbliży
















