Oczami Clairessy
"Tędy proszę," Brenda wskazała gestem, prowadząc nas kamienną ścieżką obsadzoną kolorowymi kwiatami i drzewami.
Spacerując po terenie kurortu, coraz bardziej zdawałam sobie sprawę z tego, jak nas traktowano. Każdy mijany członek personelu lekko się kłaniał lub witał Gabriela z szacunkiem, który wydawał się… inny. Było jasne, że jest tu wpływową osobą. Kimś ważnym. Kimś, kogo pod
















