logo

FicSpire

Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera

Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera

Autor: Andrzej Wiśniewski

Make Me Forget Him
Autor: Andrzej Wiśniewski
10 paź 2025
**Perspektywa Clairessy** Zobaczyłam Gabriela zmierzającego w stronę słabo oświetlonego korytarza, który, jak się domyślałam, prowadził do toalet. Serce mi łomotało, gdy zdałam sobie sprawę, że to może być moja jedyna szansa. Bez zbędnego namysłu ruszyłam za nim. Na korytarzu panowała cisza, muzyka z głównej sali docierała stłumionym echem. W połowie drogi Gabriel musiał mnie wyczuć za sobą, bo nagle się zatrzymał i odwrócił. Zamarłam, gdy jego intensywne spojrzenie spoczęło na mnie. Zanim zdążyłam zrobić krok, poruszył się błyskawicznie, pokonując dzielącą nas odległość i przygwoździł mnie do ściany. Jego muskularne ciało mocno przylegało do mojego, a ręce unieruchomiły moje nadgarstki nad głową. Mój oddech przyspieszył, uwięziona między nim a zimną ścianą, z jego twarzą zaledwie centymetry od mojej. "Znowu ty," powiedział, jego głos był niski i przepełniony rozbawieniem. Jego oczy wbiły się w moje, badając. "Co tu robisz? Śledzisz mnie?" Przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa. Sposób, w jaki mnie obserwował, powodował, że kręciło mi się w głowie, a nie była to tylko zasługa wcześniejszych drinków. Zamiast odpowiadać, nachyliłam się bliżej, muskając jego usta swoimi, szepcząc. "Przyszłam po ciebie." Na jego twarzy pojawił się chytrze uśmieszek, gdy jego wzrok powoli i świadomie wędrował po mnie. Czułam się obnażona, ale nic mnie to nie obchodziło. Jego spojrzenie wywołało dreszcz na moim ciele, sprawiając, że drżałam w jego uścisku. "Jak masz na imię?" zapytał, jego głos był spokojny, ale wyczuwało się w nim pewną siłę. "Clairessa," odpowiedziałam, mój głos był lekko drżący. "Ile masz lat?" zapytał następnie, jego oczy nadal spoczywały na moich. "Dwadzieścia dwa," odpowiedziałam szybko, a potem zdałam sobie sprawę z błędu. "O nie... dwadzieścia trzy." Alkohol zamroczył moje myśli i widziałam, że nie był przekonany. Patrzył na mnie, jakby przejrzał mnie na wylot. "Piłaś," stwierdził prosto. "Nie zadaję się z małolatami, które nie potrafią trzeźwo myśleć." Wyprostowałam plecy, zbierając resztki odwagi. "Myślę wystarczająco jasno, żeby wiedzieć, czego chcę," odparowałam. "A co to takiego?" Jego oczy lekko się zwęziły, czekając. "Ciebie," odpowiedziałam bez wahania. Przez chwilę powietrze między nami wydawało się naelektryzowane. Potem nachylił się bliżej, jego twarz zbliżyła się do mojej, jego oddech był ciepły i kuszący. "Nie wiesz, o co prosisz," powiedział, jego ton był niski, a w każdym słowie kryło się ostrzeżenie. "Może i wiem," odparłam, zadzierając brodę. "Wiem, co widzę – mężczyznę, który pragnie mnie tak samo, jak ja jego." Jego usta drgnęły w krótkim uśmiechu. "Jesteś odważna, to trzeba ci przyznać. Ale nie jestem mężczyzną, za którym się goni. Jestem dla ciebie za stary i za niebezpieczny." "Właśnie tego chcę – niebezpieczeństwa," wymamrotałam, teraz już prawie bez tchu. Jego twarde ciało, tak blisko mojego, doprowadzało mnie do szaleństwa z pożądania. Musiałam poczuć go więcej. Jego oczy pociemniały, a uścisk na moim nadgarstku się zacieśnił. "Daję ci szansę, żebyś odeszła, bo inaczej nie będę mógł się powstrzymać." Jego usta wygięły się w złośliwym uśmiechu. Przez sekundę dopadły mnie wątpliwości. Ten mężczyzna miał rację, prawie go nie znałam, a jednak byłam gotowa mu się oddać, nawet gdy wszystko w nim krzyczało: niebezpieczeństwo. Ale ból w mojej piersi i ogień w moich żyłach nie pozwoliły mi się wycofać. "Nie odchodzę," powiedziałam cicho, mimo nawału emocji, które przeze mnie przepływały. Jego ręce zwolniły moje nadgarstki, ale zamiast się cofnąć, jego palce musnęły dekolt mojej sukienki. Delikatny dotyk przeszył mnie prądem, moja skóra płonęła w miejscach, gdzie jego opuszki palców zwlekały. "Powinnaś," wymamrotał, jego usta musnęły linię mojej szczęki. "Uciekaj, póki możesz." "Nie boję się," oświadczyłam, mój głos drżał, nie ze strachu, ale z przytłaczającego pożądania, które przeze mnie przepływało. Wiedziałam, że daje mi kolejną szansę na ucieczkę, ale nie mogłam. Moje kończyny były zdrętwiałe pod jego wpływem, ale moje ciało było szeroko otwarte z potrzebą, której nikt nigdy we mnie nie wzbudził. To było coś więcej niż alkohol – to wszystko przez niego. Wpatrywałam się w niego, bez wstydu, zanim wyszeptałam: "Chcę cię... tutaj... teraz." Jego usta zawisły nad moimi, jego oddech mieszał się z moim, gdy mówił. "Kiedy zacznę, nie będzie odwrotu." Skinęłam głową, moje ciało drżało pod jego dotykiem. Moje oczy spoczęły na jego ustach, pełnych i kuszących. Patrzyłam, pragnąc więcej, jak jego język powoli przesuwa się po dolnej wardze. "Jak mogłabym chcieć, żebyś przestał, skoro moje ciało pragnie twojego dotyku?" Słowa wymknęły się, zanim zdążyłam je powstrzymać. Przez sekundę myślałam, że znowu mnie odepchnie, ale wtedy coś w nim pękło. Jego usta przybliżyły się do moich, a jego palce lekko pieściły mój dekolt. Dotyk sprawił, że moje piersi uniosły się wyżej w sukience, moje sutki stwardniały, a moja klatka piersiowa unosiła się i opadała, gdy moje serce zaczęło bić szybciej. To wszystko stawało się zbyt intensywne i byłam skuszona, żeby uciec i udawać, że to się nigdy nie wydarzyło. Ale ból między moimi nogami był zbyt silny, żeby go zignorować. Nie zamierzałam pozwolić, żeby ta chwila mi się wymknęła. "Pocałuj mnie," wyszeptałam, przyciskając swoje ciało bliżej jego w powolnym, uwodzicielskim droczeniu się. "Spraw, żebym o nim zapomniała...." Jego usta zderzyły się z moimi, całując mnie mocno i głęboko. Nie było w tym czułości, tylko czyste pożądanie płonące między nami............  —----------- "Clairessa! Wstawaj!" Głos Jessiki przerwał mój sen, wraz z ciągłym potrząsaniem moim ramieniem. Jęknęłam, zagrzebując twarz głębiej w poduszkę, próbując zatrzymać ostatnie fragmenty snu, który szybko zanikał. "No dalej, spóźnisz się na swój pierwszy dzień!" Głos Jess stawał się coraz bardziej natarczywy, a słowa w końcu do mnie dotarły – mój pierwszy dzień w Storm Innovations. To wystarczyło, żebym wyskoczyła z łóżka. Nagły ruch sprawił, że zakręciło mi się w głowie i uderzyła mnie fala zawrotów głowy i nudności. "O nie," wymamrotałam, przykładając rękę do pulsującego czoła. "Która godzina?" "Jest już 7:30. Powinnaś tam być za pół godziny," powiedziała Jessica, wyglądając na zmartwioną. "Próbowałam cię obudzić wcześniej, ale spałaś jak zabita." "Cholera," przeklęłam pod nosem. Nigdy w życiu się nie spóźniłam, a teraz, w najważniejszy dzień mojej kariery, wszystko psuję. Gdy stałam, próbując otrząsnąć się z senności, powróciły wspomnienia z zeszłej nocy – mgliste i niespójne, wystarczające, żeby mnie skręciło. "Więc to nie był sen," wymamrotałam, gdy obrazy odtwarzały się w mojej głowie. Klub, drinki, niebezpiecznie atrakcyjny mężczyzna, jego intensywne oczy, jego dotyk, pocałunek. Moje serce zabiło szybciej, gdy przypomniałam sobie to wszystko – mieszankę żalu i podniecenia. Pocałowałam mężczyznę, którego nawet nie znałam. I pozwoliłam mu się dotknąć... Co ja sobie myślałam?

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Make Me Forget Him – Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera | Czytaj powieści online na FicSpire