POV Clairessy
Po zabiegu w spa Raquel zaprowadziła nas do butiku, który wyglądał luksusowo i drogo. Spodziewałam się raczej lokalnego klimatu, ale kiedy mój wzrok powędrował po ekspozycjach, wszystko krzyczało przepychem.
"Czas na zakupy!" - wykrzyknęła Raquel jasnym, melodyjnym tonem, niemal śpiewając, gdy podskakując ruszyła w stronę wejścia.
Pokręciłam głową, nie mogąc powstrzymać śmiechu. "
















