Perspektywa Gabriela
Gdy zbliżałem się do Sergia na polu golfowym, z daleka widziałem ten jego zadowolony uśmieszek. Rozłożył szeroko ramiona i wrzasnął przez cały green, na tyle głośno, żeby wszyscy usłyszeli: "To jest Gabe, którego znam! Spóźniony, skacowany, ale nadal przystojny jak zawsze! Nie spodziewałem się niczego innego i nie zawiodłeś mnie!"
Zacisnąłem zęby i lekko opuściłem okulary. "
















