**Perspektywa Clairessy**
Przełknęłam z trudem ślinę, wiedząc, że Raquel ma rację.
– Dlaczego Gabriel zabierałby cię na wakacje ze swoim najbardziej zaufanym przyjacielem, gdybyś mu się nie podobała? I nawet nie próbuj zaprzeczać! Przecież śpisz ze swoim szefem.
Zakryłam twarz dłońmi. – Raquel, jesteś taka…
– Szczera? Bezpośrednia? Ostra? – Uśmiechnęła się szeroko. – Wiem.
Wypuściłam powietrze. –
















