**Perspektywa Gabriela**
Wzdrygnąłem się, wspomnienie powróciło w błyskach. "Więc nie proś mnie, żebym to puścił, skoro sam nie rozumiesz!" Mój głos zabrzmiał szorstko, tłumiony gniew wylał się na zewnątrz.
Ręka Sergia opadła wzdłuż ciała, ale jego wzrok pozostał wbity we mnie. "Nie proszę cię, żebyś to puścił dla nich," wskazał na moją pierś. "Proszę cię, żebyś to puścił dla siebie."
Prychnąłe
















