**Perspektywa Gabriela**
Dźwięk windy zwiastował otwarcie się drzwi, za którymi ukazała się Clairessa Hartwood. Zapomniałem oddychać, widząc ją wychodzącą w czerwonej, zwiewnej sukience z rozcięciem sięgającym tuż nad uda, odsłaniającym jej smukłą, karmelową skórę. Boże, była oszałamiająca. Ścisnęło mnie w piersi, gdy ją objąłem wzrokiem. Tym razem miała wyprostowane włosy, opadające kaskadą na r
















