Perspektywa Clairessy
Walnęłam w przycisk windy, serce waliło mi ze strachu. Spóźniłam się na spotkanie z Gabrielem na ósmą rano – i to spotkanie w trybie awaryjnym. Email przyszedł ledwo dwie godziny temu. To na pewno jego sposób, żeby mnie ukarać. Wiedziałam to. Ten mężczyzna pewnie czerpał satysfakcję z patrzenia, jak się tak motam.
Normalnie wstawałam wcześnie, ale po tak stresującym tygodni
















