logo

FicSpire

Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera

Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera

Autor: Andrzej Wiśniewski

What Have I Gotten Myself Into
Autor: Andrzej Wiśniewski
10 paź 2025
**Perspektywa Gabriela** Nie mogłem uwierzyć w to, co właśnie wydarzyło się w sali konferencyjnej z zespołem „Następna Generacja”. Ta dziewczyna z zeszłej nocy, ta, o której tak bardzo próbowałem zapomnieć, była jedną z moich pracownic. Jak mogłem popełnić taki ogromny błąd? Miałem żelazną zasadę: nigdy nie wdawać się w romanse z nikim, kto dla mnie pracuje. To było niepodważalne. Ale zeszłej nocy, od momentu, w którym nasze spojrzenia spotkały się w klubie, coś w niej mnie pociągało. Była uparta, wślizgiwała się do strefy VIP, a nawet użyła klasycznej sztuczki z "rozlaniem drinka", żeby zwrócić moją uwagę. I cholera, zadziałało. Nie mogłem wyrzucić jej z pamięci. Sposób, w jaki patrzyła na mnie swoimi miękkimi, brązowymi oczami, sposób, w jaki błagała, żebym ją wziął… Wciąż czułem ciepło jej ciała. Była pijana – tak pijana, że zemdlała w moich ramionach. Musiałem wezwać jej przyjaciółkę i odwieźć je do domu. Cała sytuacja była jednym wielkim bałaganem. Potrzebowałem więcej informacji na jej temat, i to szybko. Wywołałem Sandy, menadżerkę zespołu. – Panie Storm? – odezwała się jej głos w słuchawce. – Sandy, potrzebuję szczegółów dotyczących wszystkich członków zespołu „Następna Generacja”. Prześlij mi je w ciągu najbliższych pięciu minut. – Mój ton był ostry, próbowałem ukryć frustrację. – Oczywiście, już to robię – odpowiedziała. Wpatrywałem się w ekran, niespokojny, dopóki nie pojawiło się powiadomienie o jej e-mailu. Przewijałem listę nazwisk i twarzy, aż ją znalazłem. Była tam – niewinna i profesjonalna na zdjęciu, ale teraz znałem prawdę. – Clairessa – wymamrotałem pod nosem, a wspomnienie jej jęków pod moim dotykiem powróciło ze zdwojoną siłą. Samo myślenie o tym sprawiało, że robiłem się twardy. Poprawiłem się na krześle, zmuszając się do skupienia na jej profilu. Jej pełne imię i nazwisko to Clairessa Hartwood. Miała 23 lata, więc nie okłamała mnie w kwestii wieku. Wyglądała znacznie młodziej, dlatego początkowo się wahałem. Ale kiedy powiedziała mi, że ma 23 lata, nie mogłem się już powstrzymać. Dałem jej każdą szansę, żeby się wycofała, ale błagała mnie, żebym ją wziął – i prawie to zrobiłem. To nie było do mnie podobne. Zawsze utrzymywałem niezobowiązujące relacje, z dojrzałymi kobietami, które rozumiały zasady. Żadnych zobowiązań. Żadnych więzów. Ja sprawowałem kontrolę. Ale zeszłej nocy ona mnie ścigała, a ja dałem się na to nabrać. Najgorsze było to, że znowu jej pragnąłem, mimo że wiedziałem, że nie mogę jej mieć. Była za młoda, zbyt zaangażowana, a poza tym dla mnie pracowała. To czyniło ją niedostępną. Musiała pozostać niedostępna i miałem nadzieję, że ona też to rozumie. Zatopiłem się w tych myślach, kiedy zadzwonił mój telefon. To był Adrian. – Hej, synu… Co się dzieje? – zapytałem, próbując odsunąć myśli o Clairessie na bok. – Tato… Muszę się z tobą zobaczyć – głos Adriana brzmiał na napięty, jakby coś było naprawdę nie tak. – Wszystko w porządku? – zapytałem, od razu zaniepokojony. – Nie mogę dużo mówić przez telefon. Możemy się spotkać na kolacji w restauracji? – Czy to pilne? Wiesz, że możesz mi powiedzieć wszystko – naciskałem, zmartwiony. – Wiem, tato. Kolacja jest w porządku. Pasuje ci 19:00? – Dam radę – odpowiedziałem, a linia się rozłączyła. Oparłem się o krzesło, próbując rozgryźć, co mogło się stać. Dobro Adriana było moim priorytetem. Byliśmy blisko, zwłaszcza po tym, jak wychowywałem go samotnie, kiedy jego matka, Angelique, zdradziła mnie z jednym z moich najbliższych przyjaciół. Ból wciąż był świeży – zdrada dwóch osób, które kochałem i którym ufałem. Po rozwodzie Angelique oddała mi pełną opiekę nad Adrianem, mówiąc, że nie może żyć ze wstydem swoich czynów i złamanym sercem po naszym rozstaniu, więc uciekła. Pod jej nieobecność za bardzo rozpieszczałem Adriana. Z biegiem lat stał się arogancki, lekkomyślny i beztrosko wydawał moje pieniądze. Ostatnio zacząłem to zmieniać, wycofując się z ekstrawaganckich próśb i zmuszając go do zarabiania na własne utrzymanie. Restauracja była jego ostatnią szansą, żeby się wykazać. Miałem tylko nadzieję, że cokolwiek się tym razem stało, nie jest zbyt poważne. Głos mojej asystentki przerwał moje myśli. – Panie Storm, pańskie spotkanie o 11:00 czeka w sali konferencyjnej – poinformowała mnie Tems, moja zaufana asystentka. – Dzięki, Tems – powiedziałem, prostując krawat. Wstałem, kierując się do wyjścia z biura, zdeterminowany, by na razie odsunąć na bok swoje zmartwienia. ------------ Kiedy dotarłem do restauracji Adriana, nie mogłem powstrzymać poczucia dumy. Wszystko wydawało się być w porządku, a Adrian wykonywał godną pochwały pracę z tym miejscem. O 19:00 w poniedziałek restauracja miała przyzwoitą liczbę klientów, co wzbudziło moją ciekawość, co mogło być nie tak. Adrian zwykle dzwonił w sprawie prywatnych spotkań, kiedy coś zawalił i potrzebował albo pieniędzy, albo rady. Zastanawiałem się, co to tym razem, kiedy go zauważyłem. – Tato – zawołał, podchodząc, żeby się ze mną przywitać. – Synu – powiedziałem ciepło, obejmując go. Zauważyłem zmęczony wyraz na jego twarzy i poczułem ukłucie niepokoju. – Usiądźmy w moim biurze – zaproponował, spoglądając na mnie, czy się zgadzam, prowadząc mnie dalej. – Jasne – odpowiedziałem, podążając za nim. Kiedy dotarliśmy do jego biura, wyglądało na bardziej zorganizowane, niż się spodziewałem. Mój niepokój trochę zelżał. – Co się stało, Adrianie? – zapytałem, przerywając ciszę, gdy obaj usiedliśmy. – Tato… ja… zawaliłem – jego głos się załamał. – Jak bardzo źle? – zapytałem, a mój gniew powoli narastał. Tak jak podejrzewałem, popełnił błąd i prawdopodobnie potrzebował pomocy. – Naprawdę źle, tato. Zepsułem jedyną dobrą rzecz, jaka mi się w życiu przydarzyła. – Co się stało? – zapytałem, chcąc usłyszeć całą historię przed zareagowaniem. Przez lata nauczyłem się czekać na wszystkie informacje przed udzieleniem odpowiedzi. – Chodzi o moją dziewczynę… Bardzo ją skrzywdziłem.........

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

What Have I Gotten Myself Into – Zakochana w Ojcu Mojego Byłego Miliardera | Czytaj powieści online na FicSpire