*TESSA*
Wzięłam głęboki oddech, pukając do drzwi jego gabinetu.
– Wejść.
Weszłam i zaczęłam uprzejmie:
– Prosił mnie pan, szefie.
Spojrzałam w górę i zdumiałam się widząc gniew na jego twarzy.
Serio?
Co z tymi jego zmianami nastrojów?!
– Myślisz, że możesz mnie uwieść tylko dlatego, że spędziłem z tobą jedną noc? Nie jestem taki słaby, kobieto – warknął.
Byłam szczerze zdezorientowana.
Przecież to
















