*TESSA*
Ten mężczyzna.
Och, ten mężczyzna…
Nie pozwolę mu znowu igrać z moim sercem…
– Wynoś się stąd, bo wezwę policję – zagroziłam.
Zignorował mnie i zaczął się rozglądać.
Moje mieszkanie musiało wydać mu się zbyt obskurne, ale dla mnie było w porządku.
Było urocze i przytulne.
Składało się z salonu… sypialni… kuchni i łazienki.
Wystarczało mi.
– Wynoś się – powtarzałam, gdy wszedł do mojej sypi
















