*TESSA*
Declan raptownie wyrwał mi torebkę z podłogi i wyjął mój telefon komórkowy.
– Oddaj mi mój telefon! – wrzasnęłam i próbowałam mu go zabrać, ale uniósł rękę.
Był zbyt wysoki i musiałam zrezygnować z bezowocnej próby odebrania mu telefonu.
Wpatrywałam się w niego i wściekałam na zewnątrz, gdy przeglądał mój telefon.
– Co to, do cholery, jest?! – zapytał, pokazując mi ekran telefonu.
To był r
















