Dwa dni po ceremonii w końcu zszedłem do piwnicy, żeby zobaczyć się z JD. Miał do dyspozycji podstawowe udogodnienia i karmiono go dwa razy dziennie. Miał umywalkę, toaletę i otwarty prysznic z pryczą i pościelą. Nie byłem nieludzki, chociaż był draniem, który zasługiwał na cierpienie.
– Dobrze wyglądasz, JD – powiedziałem mu.
– Jak długo zamierzasz mnie tu trzymać? – zapytał.
– Tak długo, jak uzn
















