– Skąd znasz Becketta Lawleya? – zapytałem Rylee, stojąc w progu jej sypialni.
– Dlaczego pytasz? – odparła, a ja zauważyłem, że spięła się na dźwięk jego imienia.
– Mieszkasz w jego mieszkaniu – stwierdziłem.
– Skąd wiesz? – zapytała.
– Powiedzieli mi Starszyzna, więc to prawda? – dopytywałem.
– Poznałam Becketta jakieś trzy lata temu na przyjęciu u Colina – odparła.
– Jestem pewien, że skakał z
















