O dziewiątej rano usłyszałem dzwonek do drzwi, siedząc w swoim biurze, i cierpliwie czekałem, aż wampir się pojawi. Nie byłem podekscytowany tym spotkaniem, nie dlatego, że nienawidziłem innych gatunków, ale dlatego, że wampiry miały szczególnie złą reputację.
"Ty też, Lucas" – wtrącił Baz w mojej głowie.
"Racja" – powiedziałem, gdy Hannah zapukała do moich drzwi.
"Proszę" – odpowiedziałem, a ona
















