Kiedy usłyszałem, jak drzwi wejściowe się otwierają i zamykają, uśmiechnąłem się, myśląc sobie, że Link nie tracił czasu tej nocy. Kiedy podniosłem wzrok i zobaczyłem Megan przechodzącą obok mojego biura ze spuszczoną głową, znowu spojrzałem na zegarek. Była trzecia nad ranem.
– Megan? – zawołałem do niej.
– Wszystko w porządku – powiedziała, zanim usłyszałem ją na schodach.
Siedziałem tam przez k
















