O ósmej rano drzwi mojej sypialni otworzyły się, a ja jęknąłem cicho, gdy zasłony zostały odsunięte od okien, wpuszczając promienie słońca.
– Kurwa, Link, za wcześnie – powiedziałem, zasłaniając oczy ramieniem.
– Czas wstawać – powiedziała Megan, gdy zdjąłem ramię i odwróciłem głowę, żeby na nią spojrzeć.
– Co do cholery, Megan – powiedziałem, zdając sobie sprawę, że ostatniej nocy spałem tylko w
















