"Halo," odpowiedziałem przez telefon zaspanym głosem, wciąż na wpół śpiący.
"Ryder, potrzebuję twojej pomocy," powiedział, a ja wyprostowałem się na łóżku.
"Co się stało, Wentworth?" zapytałem go.
"Jak szybko możesz być w Chicago?" zapytał mnie, a ja spojrzałem na zegarek.
"Mogę tam być o ósmej trzydzieści," powiedziałem mu.
"Będę czekał," powiedział, kończąc rozmowę.
Było tuż po szóstej rano, wię
















