"Smocze plemię mojego legowiska, dziękuję, że zebraliście się ze mną dziś wieczorem tak nagle" - powiedziałem, stojąc na przedzie sali ceremonialnej, obserwując moich ludzi.
Moja rodzina stała z boku, a Hannah kipiała z wściekłości. Jennifer płakała cały dzień i wszyscy byli źli. Jasper chciał być tutaj, ale poprosiłem go, żeby trzymał się z daleka, bo bałem się, że zabije Starszych z czystej furi
















