Megan i ja jechałyśmy w milczeniu, podczas gdy ona bawiła się radiem, a ja starałem się na nią nie patrzeć. Wyglądała dziś wieczorem zupełnie inaczej i z jakiegoś dziwnego powodu nie podobała mi się myśl, że z kimś się spotyka. Abeloth śmiała się ze mnie, w ogóle nie pomagając. Dlaczego byłem zazdrosny? Nigdy nic między nami nie było, a mieszkaliśmy razem już kilka miesięcy.
– Megan – powiedziałem
















