Wróciłem do Princeton tuż po północy, ale byłem zbyt roztrzęsiony, by zasnąć. Byłem na siłowni, wyładowując frustrację na worku bokserskim gołymi pięściami. Zdjąłem koszulę dopiero, gdy zacząłem okładać ten worek. Nawet nie zauważyłem łez, które swobodnie spływały mi po twarzy, gdy obraz Felixa wciąż wkradał się do moich myśli.
"Pieprzeni dranie," powiedziałem w złości, wciąż uderzając w ten worek
















