Zamknąłem oczy, gdy Abeloth wzniósł się wysoko w niebo, obserwując samochody poniżej. Oboje to kochaliśmy i nie mieliśmy wystarczająco dużo okazji, by tak razem latać. Kiedy zobaczyłem światła miasta przed nami, Abeloth zatoczył krąg nad samochodami, zanim opadł nieco za nimi.
Widziałem, dokąd zmierzamy. Stał tam duży dom, nieco na wzniesieniu, z dala od miasta, i wiedziałem, że to nasz cel. Przyg
















