Ashley, która dopiero co zrobiła dwa kroki, przypominała ptaka ze związanymi gumką nogami. Ledwo rozwinęła skrzydła, a już została pociągnięta z powrotem. Bez względu na to, jak mocno trzepotała, nie mogła wzbić się wyżej niż na akr ziemi.
Naprawdę chciała go zignorować z rozmachem, ale... znalazła się pod jego dachem i musiała ukorzyć się.
Przez chwilę kręciła się niezdecydowanie w progu, w końcu
















