Scenę kręcono przez kilka dni z rzędu, a wszystko po to, by dograć się z Lindą Lee i dokręcić ujęcia, które wcześniej nakręciła Mia. Ashley pracowała na okrągło, dzień i noc zlewały jej się w jedno, a zmęczone powieki ledwo się podnosiły. Reżyser Zedd w końcu zmiłował się i dał im dwa dni wolnego – wreszcie mogły się porządnie wyspać.
Po nocy i dniu snu Ashley obudziła się dopiero po piętnastej. O
















