– To ty jesteś tu nieuczciwa, nie udawaj teraz niewiniątka – rzucił Morgan z uśmiechem.
Ashley przewróciła oczami. – No jasne, że ty! Na pewno mnie widziałaś, jak wchodziłam, co? Dlatego ten telefon. Skąd ta nagła uprzejmość, pytam się!
– A może wcześniej cię nie odbierałem?
– Tak czy siak, skłamałaś, bo masz złe zamiary!
– Ashley, bądź rozsądna, moja żona jada z innymi facetami, to mam nie pytać?
















