Gdy dotarli do hotelu, rzucili bagaże i ekipa od razu ruszyła z promocją na pełnych obrotach.
Po dwóch występach z rzędu uwijali się jak w ukropie do późnej nocy, zanim cała ekipa wróciła do hotelu.
Po wymianie uprzejmości na dobranoc każdy wrócił do swojego pokoju, by wreszcie odpocząć.
Ledwo zdążyła wziąć prysznic, rozległ się dzwonek.
Ten dźwięk rozbrzmiewał w nocnej ciszy wyjątkowo wyraźnie. K
















