– Och, Ashley tak ciężko pracowała na planie, po co ją jeszcze angażować? Poza tym zatrudniliśmy tylu ludzi, sami nie damy rady? – wtrącił Bobby Sanchez, stając w obronie Ashley.
„…”
Mąż nie stanął po jej stronie, lecz bronił pasierbicy, co Sally bardzo rozzłościło, ale… nie mogła mu się sprzeciwić, aż ją zęby świerzbiły z wściekłości.
Jednak Sally to Sally, przez lata pokonała tuzin uwodzicielski
















