„Ugh…”
Ochłodzona nagłym strumieniem zimnej wody, Ashley wrzasnęła: „Który łajdak śmiał oblać mnie lodowatą wodą?! Ja ci pokażę!”
W wannie, próbując uniknąć kolejnych chlustów, wściekle wymachiwała rękami.
Łajdak?
Ta kobieta śmie nazywać go łajdakiem? Dobrze, bardzo dobrze. Zobaczymy, jak zamierza z nim walczyć.
Nie zważając na to, że wciąż ma na sobie ubranie, Morgan wszedł do wanny i zaczął ją s
















