„Hmm…” Mały stwór przebierał nóżkami, aż kipiał dumą. „No i jak? Jestem niesamowity, co nie?”
Ashley stłumiła okrzyk zaskoczenia. „Naprawdę… to ty to zrobiłeś?”
„Oczywiście!” Puffy wyszczerzył swoje urocze, wielkie zęby. „Kto inny miałby takie moce, jeśli nie ja, Puffy!”
„Ty…” Ashley nie mogła w to uwierzyć. „Jak ty to zrobiłeś?”
„Hehe, dla mnie to drobiazg, jak pstryknięcie palcami,” odparł Puffy
















