"Nie, przestań... ach..."
Mia wrzasnęła wniebogłosy, szarpała się, drapała i biła go, walcząc rozpaczliwie rękami i nogami, ale drugi mężczyzna ją obezwładnił, a potem brutalnie pocałował.
Poczuła w ustach obrzydliwy, kwaśny zapach, jego pożółkłe, nierówne zęby były oblepione resztkami jedzenia. Mia, czując mdłości, o mało nie zwymiotowała.
On jednak wciąż przywierał do jej ust, a ten smród niemal
















