Kiedy dotarli do szpitala, Martin Blackstorm pierwszy wysiadł z auta. O obszedł je z gracją dżentelmena i otworzył drzwi Lindzie Lee.
Ledwie stopy Lindy Lee dotknęły chodnika, przeszył ją ostry ból. Zachwiała się, nie mogąc ustać prosto, a jej ciało nagle stało się wiotkie.
– Co się dzieje, Linda?
– Ja… – wyszeptała Linda Lee z bólem w głosie. – Ja… strasznie boli mnie stopa i noga. Chyba ją skręc
















