Triffany odwróciła się do Carlosa, który się w nią wpatrywał. "Nic się nie stanie, jeśli mnie nie podwieziesz, jest tu mnóstwo taksówek." Otworzyła torebkę, ale pieniędzy, które miała, nie wystarczyło na taksówkę.
Zamknęła torebkę i spojrzała na Carlosa, który nadal ją obserwował. "Pojadę autobusem." Uśmiechnęła się i odwróciła, żeby odejść.
"Przystanek autobusowy jest trochę stąd oddalony." Spojr
















