Gdy wyszli ze szpitala, Carlos zatrzymał Triffany, schylił się i zawiązał jej sznurówki, które wciąż były rozwiązane. Triffany spojrzała na niego ze zdziwieniem.
– Nawet jednej rzeczy nie potrafisz zrobić porządnie – powiedział, po czym wstał po zawiązaniu.
Triffany prychnęła. – Śpieszyłam się, dlatego. – Spojrzała na niego. – Dlaczego byłeś tam taki miły? – zapytała. Zachowywał się jak kochający
















