Kiedy Triffany wyszła z biura, Carlos odciągnął Kelsey od siebie. "Co ty, u licha, wyprawiasz?" zapytał chłodno, marszcząc brwi.
"Przytulam cię" – odparła po prostu.
"Jesteś niewiarygodna!" – skarcił ją. "Kelsey, jak możesz mi się pokazywać po tym, co się stało?" zapytał, wsuwając ręce do kieszeni. Już sam jej widok go złościł.
Do dziś nie zapomniał słów, które usłyszał, jak wypowiedziała w jej fi
















