Kiedy tylko wyszli z mieszkania, Triffany odwróciła się do Carlosa. – Co się stało z warunkiem? – zapytała go.
– Tak bardzo za tobą tęsknię, że nie mogłem już tego znieść – powiedział jej szczerze.
Triffany zarumieniła się na te słowa. O Jezu, jaki on jest uroczy i wie, jak roztopić jej serce. – Więc nie będę już pracować obok ciebie – powiedziała i ruszyła przed nim, ale Carlos złapał ją za ręce.
















