Rozdział 21.
PERSPEKTYWA YRENE
Wpatrywałam się w tego chłopaka z otwartą buzią. Co on wypił? A może ktoś go wyzwał, żeby zaprosił mnie na Halloween? Pytania kotłowały się w mojej głowie i nie mogłam powstrzymać się od gapienia się na niego jak na idiotkę.
– Yrene? – zapytała Fran, wskazując na mnie palcem wskazującym, a ja skinęłam głową.
– Tak. Właściwie to chciałem to powiedzieć już wcześniej, a
















