Rozdział 18
Wpatrywałam się w Reece'a przez dłuższą chwilę, bo w ciemności widziałam tylko jego. Kropla potu spłynęła mu po skroni. Zebrałam się w sobie i wstałam, żeby podejść do okna. Było wysoko, więc musiałam przystawić do ściany wysoki stołek.
Miałam tylko nadzieję, że nie spadnę. Bo i ja, i stołek chwialiśmy się, kiedy sięgnęłam, żeby otworzyć okno.
"To przerażające" - szepnęłam do siebie, g
















