Rozdział 34
PERSPEKTYWA YRENE
Starałam się ukryć zaskoczenie i złączyć nogi, trzymając ręce na znak uległości. Próbowałam im dać do zrozumienia, że nie mam wyboru i muszę zaakceptować każdą ich decyzję, więc błagałam, żeby byli dla mnie łaskawi.
– Dokładnie. Nasz kontrakt musi trwać – powiedział Reece, podnosząc się, podczas gdy Kaden potargał włosy, wciąż wyglądając, jakby nie oderwał się jeszcze
















