Rozdział 80
PERSPEKTYWA YRENE.
Szłam przez ulice, oślepiona łzami, a moje stopy same kierowały mnie z powrotem do domu.
Łzy spływały po moich policzkach, ale nie dbałam o to, by je otrzeć, ani o ludzi, którzy się na mnie gapili, zastanawiając się, dlaczego dorosła kobieta jak ja płacze bezwstydnie na ulicy.
Kiedy dotarłam do domu, Eileen nagrywała siebie kamerą. Klepała się po twarzy, do której pr
















