Rozdział 9
PERSPEKTYWA YRENE
Stałam teraz u progu domu trojaczków, ciężko dysząc. Dyszałam ciężko, a jednocześnie obficie się pociłam. Naprawdę trudno mi było biec tak szybko, zwłaszcza komuś takiemu jak ja, kto ma nadwagę i dużo tłuszczu.
Wtedy wsunęłam włosy za uszy i przełknęłam ślinę ze strachu przed tym, co mogło się stać, gdy tylko przekroczę próg.
Ale nie miałam wyboru. Stojąc tutaj, tylko
















