Rozdział 75
PERSPEKTYWA YRENE.
Poczułam się, jakby ktoś upuścił mi na głowę ogromny głaz. Nie mogłam zrozumieć, co mówiła. Miała się związać z braćmi? Dlaczego miałaby się z nimi wiązać?
Zaraz… Czy bracia o tym wiedzieli? Nie. Oni… oni nie mogli o tym wiedzieć, prawda? Kim ona była, żeby nagle przyjść i zachowywać się, jakby mogła rościć sobie prawa do braci?
Bracia by na to nie pozwolili, prawda?
















